Kiedy prowadziłam weekend o RPA na Instagramie u Polki na Obczyźnie wiele pytań dotyczyło zespołu Die Antwoord, czyli Ninji i Yolandi Visser. Jest to wielki muzyczny hit eksportowy RPA. Tutaj nie jest to jednak specjalnie lubiany zespół, mimo że jest rozpoznawalny. Najpierw opowiem wam o nowym skandalu, który wybuchnął w zeszłym tygodniu, potem o tych nieco starszych, a na koniec wyjaśnię skąd brak ekscytacji tym zespołem w ich rodzinnym kraju.
Doniesienia o Die Antwoord jako dysfunkcyjnej rodzinie zastępczej
Die Antwoord zostało rodziną zastępczą chłopca o imieniu Gabriel “Tokkie” du Preez, gdy ten miał 11 lat. Jak to się stało? Fotograf Ben Jay Crossman zrobił chłopcu i jego rodzinie zdjęcie. Tokkie ma niecodzienny wygląd ponieważ cierpi na hipohydrotyczną dysplazję ektodermalną. W związku z tym ma tylko dwa zęby na górnej szczęce i wydawał się Die Antwoord idealnie do nich pasować ze swoim dziwnym wyglądem. Zaczęli odbierać go ze szkoły, zaprosili do udziału w ich teledysku I Fink You’re Freaky. Ponieważ Tokkie pochodził z bardzo biednej rodziny w Johannerburgu, Die Antwoord zostali jego rodziną zastępczą, oficjalnie, by zapewnić mu lepsze życie.
Niestety jak wynika z wywiadu opublikowanego na YouTubie w zeszłym tygodniu, Die Anwtwoord dopuścili się różnego rodzaju nadużyć. Du Preez nie skończył szkoły mieszkając u nich, zamiast tego korzystali z niego jako z taniej siły roboczej. Ninja i Yolandie wmawiali mu też, że był diabłem i namawiali do robienia złych rzeczy np. do nagrania wideo, gdzie obraża swoją biologiczną rodzinę, bo jest biedna. W wyniku tych psychologicznych gierek, chłopiec dźgnął nożem swojego brata. Ninja rzekomo pogratulował mu tego wyczynu.
Zespół namawiał Tokkiego także do brania udziału w okultystycznych rytuałach i pobierali od niego krew, którą w tych rytuałach wykorzystywali. Podczas rytuałów i nie tylko podawali nieletniemu Tokkiemu narkotyki, w tym marijuanę i grzybki halucynogenne. Chłopiec dużo przebywał też w towarzystwie gangsterów. Nie od dziś wiadomo, że Die Antwoord lubi się obnosić znajomościami w kapsztadzkim półświatku.
Jeszcze bardziej niepokojące są jednak oskarżenie o nadużycia seksualne. Zespół miał zmuszać chłopca i jego siostrę do rozbierania się oraz patrzenia na nich, gdy byli nago. Die Antwoord bowiem również przysposobiło siostrę Tokkiego. To właśnie martwienie się o los 14-latki, sprawiło, że Tokkie postanowił wypowiedzieć się publicznie na temat nadużyć ze strony Die Antwoord. Cały wywiad dostępny jest tutaj:
Die Antwoord w tej chwili zaprzecza doniesieniom i ani policja ani prokuratura nic jeszcze z nimi nie zrobili. To pewnie kwestia czasu, biorąc pod uwagę, że fotograf dzięki któremu Die Antwoord poznało du Preeza już potwierdził część zeznań.
Nie można zapomnieć, że nie jest to pierwszy raz, gdy Die Antwoord oskarża się o nadużycia seksualne. Zarzuty o napaść seksualną padły ze strony australijskiej piosenkarki, Zheani Sparkes. Yolandi także była w sprawę zamieszana, bo najpierw znalazła piosenkarkę na Instagramie, a potem pomogła zwabić ją do RPA. Gdy te oskarżenia ujrzały światło dzienne o molestowaniu seksualnym opowiedziała włosko-amerykańska piosenkarka, Jade Carrol. Tę kobietę Ninja miał dotykać w miejscach intymnych mimo jej wyraźnego sprzeciwu. Obydwu paniom Ninja rzekomo powiedział, że podobają mu się, bo przypominają mu jego córkę.
Inne skandale
Skandale są jednym z powodów dla których Die Antwoord nie jest specjalnie lubiane w RPA. Śpiewają w afrikaans, więc ich grupą docelową mogliby być Afrykanerzy. Są oni jednak konserwatywną grupą społeczną, a zespół często żartuje z religii i epatując seksualnością. Poza Afrykanerami zespół podpadł także innym grupom społecznym za:
– blackface, czyli udawanie osoby czarnoskórej w teledysku, ale też za trywializację kultury Xhosa i wrzucanie ważnych symboli od tak, do teledysków bez kontekstu
– inne przywłaszczenia kulturowe – elementów kultury biednych ludzi w townships i innych biednych dzielnicach oraz kultury gangsterskiej
– za przekleństwa i wyzwiska uznawane za obraźliwe dla grup społecznych np. kobiet (wszechobecne słowo poes, czyli c*pa) czy osób czarnoskórych (cz*rn*ch)
– homofobia – opublikowano wideo, w którym Die Antwoord wyzywa otwarcie homoseksualnego piosenkarza od p*dał*w. Przypominam, że w RPA jest prawna ochrona przedstawicieli społeczności LGBT przed dyskryminacją.
– zachowanie na planie filmu “Chappie” – Die Antwoord rzekomo zniszczyli atmosferę na planie dla całej ekipy do tego stopnia, że już w czasie trwania zdjęć scenarzysta zmienił część scenariusza tylko po to, by współpraca z nimi trwała krócej.
Czemu w RPA nie lubi się Die Antwoord?

To nie tak, że nikt Die Antwoord w RPA nie lubi. Zwraca się uwagę na ich liczne współprace z lokalnymi artystami czy promowanie ich twórczości. Jednak dla ludzi w RPA niespecjalnie jest w nich cokolwiek niezwykłego. Po pierwsze bardzo dużo ludzi rozumie w jakimś stopniu afrikaans, a ich teksty są głupie. Po drugie dźwięk samego afrikaans czy angielskiego z akcentem afrikaans, tak atrakcyjny dla zagranicznej publiczności, jest tu bardzo powszechny. Po trzecie są te wszystkie kontrowersje i nawet fajna nuta, nie pomoże, jeśli uważasz, że teledysk danego zespołu osobiście Cię obraża.
Myślę, że to trochę tak jak z Rammsteinem, który jest dużo bardziej popularny za granicą niż w Niemczech. W innych krajach podoba się industrialne brzmienie z niemieckim, a tekstu ludzie nie rozumieją. Sama jestem fanką tego zespołu, ale ich angielskiego albumu nigdy nie słucham, bo trochę żenła. Tak samo Die Antwoord, momentami nawet przy moim poziomie afrikaans jest nie do przełknięcia. Dam wam refren jednej z piosenek:
Wat kyk jy? – Na co się patrzysz?
Refren:
Wat kyk jy? (Fokof!) – Na co się patrzysz? (Spierd*laj!)
Wat kyk jy? (Poes!) – Na co się patrzysz? (C*pa!)
Wat kyk jy? (Fok jou!) – Na co się patrzysz? (Pi*erdol się!)
Wat kyk jy? (Jou naai!) – Na co się patrzysz? (J*biesz się!)
I to wszystko x 2 jakby ktoś nie zrozumiał wzniosłego przekazu piosenki 😀
Czy macie prawo lubić Die Antwoord? Jasne, bez kontekstu kulturowego łatwo się zafascynować tych ich popową papką w teledyskach, nuty nie są złe. Tylko szkoda, że nie są bardziej jak Stromae, który głośno mówi o swoich inspiracjach. Die Antwoord sobie bierze, co chce z kultur(y) RPA, ale też nigdy w wywiadach nie mówimy na ten temat niczego ciekawego, tak, żeby ktoś się mógł zainteresować. Nikomu niczego też nie przypisują, jakby sami wszystko wymyślili. Dla mnie to poza wszystkim innym totalnie zmarnowany potencjał ich pozycji.
Nie uważam, że artystę trzeba łączyć z jego zachowaniami w życiu prywatnym. Od oceny przestępstw jest sąd i jeśli Die Antwoord popełnili zbrodnie i faktycznie znęcali się nad tymi dziećmi to mam nadzieję, że poniosą konsekwencje. Sprawa o napaść seksualną ze strony Ninji też nie zniknęła – jeśli pojedzie do Australii to będzie musiał liczyć się z konsekwencjami prawnymi tej wizyty, bo wspomniana wyżej artystka złożyła zawiadomienie na policję.
A wy co myślicie o tej sprawie? Lubicie Die Antwoord? Dajcie znać w komentarzach 🙂